„samolub”…też człowiek

           

              …no i tak mnie jakoś ostatnio naszło i odejśc nie chce. Wredna może i nie jestem ale na bycie „samolubem” mi się zebrało.  Po wielu długich i owocnych latach bycia  „egzemplarzem  do usług na każde zawołanie każdego potrzebującego” nogi odmówiły mi posłuszeństwa, głowa zagroziła, że myślec przestanie a cała moja reszta zaczęła mi fundowac totalną wysiadkę. I gdybym na czas w „stosowną orientację” nie popadła, że to nie tędy droga to kto wie, kto wie gdzie by mi przyszło i od której strony te piękne wiosenne kwiatki wąchac?
             No i tak mnie naszło, że najpierw ja a potem cała reszta i tylko po tę porę, w której wewnętrzny mały dzwoneczek nie zadzwoni, że na teraz, na dzisiaj a może nawet i na kawałek jutra dosyc miłosierdzia.
            Plany są dobre i planowac trzeba ale w tych zamierzeniach na każde następne jutro trzeba zaczynac jednak od siebie i nie co komu i dlaczego ale co mnie, dla mnie i koło mnie a dopiero później reszta.
            No jakby z której strony nie popatrzec to 60-tka tuż, tuż  …a ona ma mi zwisac a nie wisiec nade mną jak miecz Demoklesa.
             Najtrudniej jednak przekonac i zmienic siebie samego ale  po wielu staraniach i zmaganiach jakoś mi się w końcu udaje.
             No bo ja dotychczas chyba nie za bardzo wiedziałam co oznacza stwierdzenie – „zestarzec się godnie”. No nie wiedziałam, że trzeba do tej starości przyznac się dla własnego dobra i przestac udowadniac za wszelką cenę jaka to ja jestem silna, zwarta i gotowa.
             Takie mnie myśli naszły, że gdy człowiek odda innym siebie całego to nic mu nie zostanie i nawet się nie spostrzeże, że niby był, niby żył  a został mu tylko wór dobrych uczynków, który dzwiga na zgarbionych plecach ….a osobista skarbonka doznań, wrażeń i innych wspaniałości pusta.
              „Samolub” też człowiek i trzeba choc trochę nim byc by z sensem życ.
              Tak mi się na koniec tych rozważań nad sensem życia „rymnęło” ale wierszy pisac nie będę.
               Kwietniowym Kaśkom i Katarzynom życzę dużo słońca i samych pięknych doznań, wrażeń i  wspaniałości wszelkich.

12 myśli na temat “„samolub”…też człowiek

  1. milosierna,ale nie ofiara-powiedzial znajomy kaplan o cale 10 lat za pozno…i tez bardzo staram sie'”samo lubic siebie”-tez kobieta po 50+…pozdrawiam bardzo wiosennie…i ogolnie do przodu:)

    Polubienie

  2. no to Sofii idzie ku dobremu, jak wreszcie o sobie zaczęłaś myśleć 🙂 ja uważam, że zdrowy egoizm ułatwia, a i umila życie, więc tak trzymać 🙂 buźka świeży „samolubie” 🙂

    Polubienie

    1. trudna to kuracja, zwłaszcza gdy trzeba jeszcze parę innych dolegliwości kurowac…ale kiedy wiosna pachnie majem ja po prostu się nie daję…i już. Buziaki.

      Polubienie

  3. Pewnie ,że trzeba trochę myśleć o sobie . Nawet nie trochę , ale to nie jest proste zwłaszcza gdy się do swojej dyspozycyjności przyzwyczaiło otoczenie ….Niektórzy stwierdzą ,że coś się nam poprzestawiało jak w tej piosence o Ewce ” co sie stało małej Ewce – wczoraj dała dzisiaj nie chce ” Oczywiście buzi . Pozdrawiam i życzę trochę zdrowego , ochronnego samolubstwa .

    Polubienie

    1. Dziękuję. To są bardzo dobre życzenia. Trochę mi żal kilku osób dla których byłam w życiu „pocieszycielką strapionych” ale w końcu ja również tego pocieszenia niejednokrotnie potrzebowałam i co? No i nic. Pozdrawiam.

      Polubienie

    1. Jak podkuruję bark prawy to rozpiszę się , że aż wszystkim obrzydnę. Na razie Paczuszko mój komputerowy dyżur może trwac co najwyżej 10 minut i wysiadka. Pozdrawiam.

      Polubienie

  4. Kiedyś przeczytałam że każdy ma prawo być samolubny – dopiero wtedy może być szczęśliwy i inni też będą się lepiej czuli w jego towarzystwie. Bardzo dobrze robisz – NAJPIERW ty a POTEM cała reszta. Obowiązki masz przede wszystkim wobec samej siebie.

    Polubienie

    1. szkoda tylko, że tak późno poszłam w tym względzie, po rozum do głowy. Może bym teraz miała mniej kłopotów sama ze sobą i tymi codziennymi hasłami…tu mnie boli, tam mnie drze. Buziaki.

      Polubienie

Dodaj komentarz